Rok od powieszenia portretów europosłów. Nikt nie ma zarzutów, śledztwo "w sprawie"

Aktualizacja:
Rok od powieszenia portretów europosłów. Nikt nie ma zarzutów, śledztwo "w sprawie"
Rok od powieszenia portretów europosłów. Nikt nie ma zarzutów, śledztwo "w sprawie"
Maria Bilińska | Fakty po południu
Rok od powieszenia portretów europosłów. Nikt nie ma zarzutów, śledztwo "w sprawie"Maria Bilińska | Fakty po południu

Zdjęcia europosłów na szubienicach i brak zarzutów. W listopadzie 2017 roku takie fotografie pojawiły się w Katowicach. Policja ma zdjęcia z monitoringu, na których widać sprawców i ustaliła, kim są. Ale do tej pory prokuratura nikomu nie postawiła żadnych zarzutów. Śledztwo trwa, ale toczy się "w sprawie", a nie przeciw komuś.

25 listopada 2017 roku w samym centrum Katowic na szubienicach zawisły zdjęcia europosłów Platformy Obywatelskiej. Powiesili je tam członkowie kilku prawicowych organizacji, którzy porównali polityków opozycji do wieszanych członków targowicy. Policja szybko ustaliła tożsamość uczestników tego zgromadzenia.

Prokuratorskie śledztwo, które toczy się na wniosek europosłów i dotyczy stosowania gróźb bezprawnych z powodu przynależności politycznej, jest przedłużone do końca listopada. Pomimo tego, że od całej sytuacji minął dokładnie rok, to postępowanie toczy się "w sprawie", a nie przeciwko komuś. Nikt na razie nie usłyszał zarzutów.

- Groźba bezprawna polega na groźbie popełnienia przestępstwa na szkodę danej osoby lub osoby najbliższej tego pokrzywdzonego, jeżeli taka groźba wzbudza uzasadnione wątpliwości, że będzie spełniona - tłumaczy profesor Piotr Kruszyński, adwokat.

Prokuratura bada też drugi wątek sprawy. Związany on jest z korespondencją kierowaną do biur europosłów PO, która miała zawierać elementy gróźb i znieważania.

Wieszanie portretów zorganizowała między innymi skrajna "Duma i Nowoczesność".

Od relacji z katowickiej demonstracji zaczyna się reportaż "Polscy neonaziści". Dziennikarze "Superwizjera" TVN dotarli między innymi do uczestników neonazistowskiego festiwalu "Orle Gniazdo", w którym brali udział także członkowie organizacji "Duma i Nowoczesność" oraz do osób obecnych na "uroczystości" urodzin Adolfa Hitlera. W związku z ujawnionymi nagraniami z lasu pod Wodzisławiem Śląskim kilku osobom postawiono zarzuty, ale nie ma jeszcze aktów oskarżenia. Jedna osoba dobrowolnie poddała się karze za publiczne propagowanie nazizmu.

- Wiedzieliśmy od pewnego momentu, że nie ma innej możliwości, żeby zarejestrować te wydarzenia, a jednocześnie, że one są szalenie ważne, bo właśnie one w jednoznaczny sposób pokazują to, co te środowiska skrzętnie ukrywają - tłumaczy Bertold Kittel, współautor reportażu "Polscy neonaziści".

Przedwczesne zarzuty

Pracą dziennikarzy i reportażem wcieleniowym zainteresowała się prokuratura. W sobotę oświadczenie dotyczące reportażu "Polscy neonaziści" wydała stacja TVN.

"W piątek 23 listopada 2018 roku ABW wkroczyła do domu naszego operatora Piotra Wacowskiego, wręczając mu pismo z wezwaniem do prokuratury. W piśmie zawarte są zarzuty o propagowanie nazizmu (z art. 256 par. 1 kodeksu karnego) w związku z realizacją reportażu wcieleniowego na temat polskich neonazistów.

Autorzy reportażu postępowali zgodnie ze wszystkimi standardami dziennikarstwa śledczego. Stawianie tego, który ujawnia działalność przestępczą na równi z przestępcami traktujemy jako próbę zastraszenia dziennikarzy.

Jednocześnie informujemy, że wczoraj TVN złożył pozew przeciwko tym, którzy insynuowali w ostatnim czasie, że materiał był inscenizowany".

Do działań prokuratury w Gliwicach odniosła się Prokuratura Krajowa, która również wydała oświadczenie.

"Prokuratura Krajowa uznała, że przedwczesne jest stawienie zarzutów operatorowi TVN, który wykonywał gesty nazistowskiego pozdrowienia w trakcie spotkania ku czci Adolfa Hitlera w kwietniu 2017 roku i odwołała wyznaczony mu termin stawienia się w prokuraturze.

Zdecydowała jednocześnie o przekazaniu tej sprawy do Prokuratury Regionalnej w Katowicach, która prowadzi postępowanie w sprawie podżegania do zorganizowania spotkania ku czci Hitlera poprzez przekazanie jego organizatorowi kwoty 20 tysięcy złotych" - można przeczytać w stanowisku PK.

Sprawcy są, ale zarzutów brak

Ubiegłoroczna demonstracja w Katowicach odbyła się krótko po warszawskim marszu z 11 listopada. Katowiccy działacze radykalnych ugrupowań uznali za zdradę krytykę, która spadła na treść jaką prezentowały ich transparenty.

W Warszawie można było zobaczyć hasła rasistowskie i nazistowskie takie na przykład jak "Europa będzie biała albo bezludna" czy też "czysta krew, trzeźwy umysł". Śledczy zdecydowali o wszczęciu postępowania w sprawie propagowania faszyzmu i nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych i wyznaniowych. Rok po marszu nikt nie usłyszał zarzutów.

ZOBACZ OŚWIADCZENIE PROKURATURY KRAJOWEJ

ZOBACZ OŚWIADCZENIE TVN W SPRAWIE DZIAŁAŃ ABW I PROKURATURY DOTYCZĄCYCH DZIENNIKARZA TVN

ZOBACZ OŚWIADCZENIE TVN W SPRAWIE REPORTAŻU "POLSCY NEONAZIŚCI"

ZOBACZ OŚWIADCZENIE REDAKCJI "SUPERWIZJERA" W SPRAWIE REPORTAŻU "POLSCY NEONAZIŚCI" I PUBLIKACJI PORTALU wPOLITYCE

ZOBACZ CAŁY REPORTAŻ "SUPERWIZJERA": "POLSCY NEONAZIŚCI"

ZOBACZ CAŁY PROGRAM "KAWA NA ŁAWĘ"

Autor: Maria Bilińska / Źródło: Fakty po południu

Źródło zdjęcia głównego: Silesia Flesh TVS

Pozostałe wiadomości

W sporze o nowego ambasadora przy NATO nie chodzi tylko o kolejne spięcie na linii rząd-prezydent. Rząd chce, a prezydent nie chce się zgodzić, by Jacek Najder zastąpił Tomasza Szatkowskiego. Twierdzi, że rząd złamał procedury. Andrzej Szejna, wiceminister spraw zagranicznych, zapewnia, że prezydent jest informowany o wszystkim.

Spór o ambasadora przy NATO. Prezydent czuje się pominięty. Szejna: on jest informowany o wszystkim

Spór o ambasadora przy NATO. Prezydent czuje się pominięty. Szejna: on jest informowany o wszystkim

Źródło:
Fakty TVN

Sprowadzają ich Rosja i Białoruś, a nawet dają im narzędzia do sforsowania zapory. Migranci wciąż nacierają. Premier Donald Tusk zapowiedział umocnienie infrastruktury granicznej z Rosją i Białorusią za 10 miliardów złotych. Tarcza Wschód to przede wszystkim zaawansowane systemy monitoringu, modernizacja infrastruktury transportowej i budowa magazynów, a także gromadzenie materiałów i sprzętu inżynieryjnego.

Imigranci sprowadzeni przez Rosję i Białoruś wciąż forsują granicę. Jak Tarcza Wschód ma pomóc?

Imigranci sprowadzeni przez Rosję i Białoruś wciąż forsują granicę. Jak Tarcza Wschód ma pomóc?

Źródło:
Fakty TVN

Zmiana władzy w tym przypadku niczego nie zmieniła. Narodowy Fundusz Zdrowia wciąż ściga lekarzy za recepty na nierefundowane mleko. Dla chorych dzieci było jedyną szansą, środkiem ratującym życie, co potwierdzają kolejne ekspertyzy. Urzędnicy jednak trwają przy swoim. Żądana kwota to łącznie siedem milionów złotych.

Rząd się zmienił, a NFZ wciąż ściga lekarzy za recepty na nierefundowane mleko dla chorych dzieci

Rząd się zmienił, a NFZ wciąż ściga lekarzy za recepty na nierefundowane mleko dla chorych dzieci

Źródło:
Fakty TVN

Najdłużej czeka się na serce i płuca, ale nawet nerek, których transplantacji jest najwięcej, wciąż przeszczepia się za mało. W Polsce obowiązuje zasada domniemanej zgody na pobranie organów od zmarłego, ale dla lekarzy transplantologów kluczowa jest opinia rodziny. Dlatego tak ważne jest świadome wyrażenie zgody, rozmowa z najbliższymi i edukacja.

Po co oddawać komuś swoje organy? Piotr Polk: ta jedna decyzja jest wieczna

Po co oddawać komuś swoje organy? Piotr Polk: ta jedna decyzja jest wieczna

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Anna Hernik jest laureatką nagrody internautów tegorocznego konkursu Grand Press Photo. Fotografka w jednym kadrze uchwyciła życie swoje, ale też innych rodzin, które, tak jak ona, mierzą się z glejakiem. To wyjątkowo złośliwy nowotwór mózgu. Ponad rok temu diagnozę usłyszał mąż pani Anny. 

Cała rodzina mierzy się z chorobą taty. Zdjęcie Anny Hernik zachwyciło internautów

Cała rodzina mierzy się z chorobą taty. Zdjęcie Anny Hernik zachwyciło internautów

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Tomasz Mraz, były dyrektor Departamentu Funduszu Sprawiedliwości w Ministerstwie Sprawidliwości, wystąpił w środę na posiedzeniu Zespołu ds. Rozliczeń PiS, któremu szefuje poseł Roman Giertych. Opisał, jak Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, która prowadzi telefon zaufania dla dzieci i młodzieży 116 111, nie dostała środków, ponieważ takie były naciski polityczne jego przełożonych. Przeprosił, ale dziś Fundacja nie czeka na przeprosiny.

Były urzędnik w resorcie Ziobry: chciałbym przeprosić Fundację Dajemy Dzieciom Siłę

Były urzędnik w resorcie Ziobry: chciałbym przeprosić Fundację Dajemy Dzieciom Siłę

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- W przypadku Jarosława Kaczyńskiego będziemy składać wniosek do prokuratury za sprawczość kierowniczą - zapowiedział w piątek w "Faktach po Faktach" w TVN poseł KO Dariusz Joński, przewodniczący komisji śledczej ds. wyborów kopertowych. Joński ocenił jako "szalenie istotne" udowodnienie, że prezes PiS "rządził z tylnego siedzenia".

Joński: udowodnienie, że Kaczyński rządził z tylnego siedzenia "szalenie istotne"

Joński: udowodnienie, że Kaczyński rządził z tylnego siedzenia "szalenie istotne"

Źródło:
"Fakty po Faktach"

- Przez osiem lat mieliśmy do czynienia z procesem orbanizacji, a teraz jest deorbanizacja - mówił profesor Timothy Garton Ash o zmianie, która nastąpiła po wyborach parlamentarnych w Polsce. Stwierdził, że zmiany rządu to "ewidentnie trudny proces, zwłaszcza jeżeli prezydent na każdym kroku przeciwstawia się" propozycjom rządu.

Timothy Garton Ash o zmianach w Polsce: trudny proces, jeżeli prezydent na każdym kroku się przeciwstawia

Timothy Garton Ash o zmianach w Polsce: trudny proces, jeżeli prezydent na każdym kroku się przeciwstawia

Źródło:
TVN24

Grupy hakerów z różnych krajów atakują rosyjskie instytucje i firmy zaangażowane w wojnę, wykradając im dane. To dane warte setki milionów dolarów, niektóre mogą być na wagę życia. Dlatego nazywają sami siebie "cyberwojownikami", a swoje zdobycze przekazują Ukraińcom za darmo. Do lidera grupy i jednego z najskuteczniejszych hakerów dotarł reporter TVN24 BiS.

Nazywają siebie "etycznymi cyberwojownikami". Hakerzy z całego świata za darmo wspierają Ukrainę

Nazywają siebie "etycznymi cyberwojownikami". Hakerzy z całego świata za darmo wspierają Ukrainę

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Są okolice, których Ukraina nie może stracić. Chodzi o obszary, które znajdują się blisko Charkowa. Jeśli armia Putina je przejmie, to w jej zasięgu znajdzie się drugie największe miasto w kraju. Ukraińcy bronią się, jak mogą, ale przyznają, że mają za mało broni, a Rosjanie - zbyt wiele dronów.

Ranni i starzy żołnierze wciąż bronią Charkowa. Mają broń z czasów II wojny światowej oraz amunicję z różnych krajów

Ranni i starzy żołnierze wciąż bronią Charkowa. Mają broń z czasów II wojny światowej oraz amunicję z różnych krajów

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS