Comarch Cracovia zakończyła grę w Hokejowej Lidze Mistrzów sensacją! „Pasy” ograły mistrza Szwecji!

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Brawo! Hokeiści Comarch Cracovii sprawili miłą niespodziankę, a tak naprawdę sensację na zakończenie gry w Hokejowej Lidze Mistrzów. „Pasy” pokonały mistrza Szwecji Farjestad Karlstad 4:3!

Goście szybko objęli prowadzenie. W 4 min Marcus Nilsson wycofał krążek do Antona Berglunda, a ten uderzył precyzyjnie bez przyjęcia i mieliśmy 0:1. „Pasy” walczyły ambitnie, zaatakowały i w 8 min gospodarze wykorzystali grę w przewadze. Długo rozgrywali swoją akcję, ale koniec końców po uderzeniu Saku Kinnunena krążek znalazł drogę do bramki.

Długo krakowianie nie pocieszyli się jednak z tego remisu. Szwedzi ruszyli do ataku. David Zabolotny dwoił się i troił w bramce Cracovii, ale w 9 min był bezradny. Zdołał co prawda odbić krążek po uderzeniu z dystansu, ale do „gumy” dopadł Victor Ejdsell i oddał strzał do praktycznie pustej bramki.

Do końca pierwszej tercji Cracovia próbowała odrobić straty, ale musiała też uważać, bo Szwedzi nie rezygnowali z powiększenia swojej przewagi. Bramki w tej części jednak już nie padły.

W drugiej tercji trwała wyrównana walka, były momenty gdy Cracovia przeżywała trudne chwile, ale generalnie była to bardzo dobra część w wykonaniu gospodarzy. I to oni dopięli swego, gdy w 30 min po szybkim ataku przed bramką Farjestad znalazł się Martin Kasperlik i strzałem w górny róg dał „Pasom” wyrównanie.

Krakowianie mogli wkrótce prowadzić, ale w sytuacji sam na sam z bramkarzem Radosław Sawicki trafił jedynie w słupek. Bardziej precyzyjny był natomiast w 37 min Marek Racuk, który wcisnął krążek w krótki róg i „Pasy” prowadziły 3:2.

W trzeciej tercji Szwedzi robili co mogli, żeby odrobić straty, ale Cracovia dobrze się broniła. Krakowianie przetrwali nawałnicę w pierwszych minutach tej części i sami zaczęli od czasu do czasu się odgryzać. W 48 min zrobili to zresztą znakomicie, wychodząc z szybkim atakiem, który strzałem z bliska wykończył Patrik Husak. To było już 4:2 i niespodzianka stawała się coraz bardziej realna.

Goście rzucili się już na dobre na Cracovię. Grając w przewadze wycofali bramkarza i to przyniosło im skutek na cztery minuty przed końcem, gdy Joel Nystrom strzelił kontaktowego gola.

Końcówka była dramatyczna, ale krakowianie grali niezwykle ofiarnie. Cudów w bramce dokonywał David Zabalotny. Ostatecznie udało się utrzymać prowadzenie i sensacja stała się faktem!

Comarch Cracovia - Farjestad Karlstad 4:3 (1:2, 2:0, 1:1)
Bramki: 0:1 Berglund (Nilsson) 4, 1:1 Kinnunen 8, 1:2 Ejdsell (Nilsson) 9, 2:2 Kasperlik (Gula) 30, 3:2 Racuk (Kasperlik) 37, 4:2 Husak (Kapica, Arrak) 48, 4:3 Nystrom (Nilsson, Bjorklund) 56.
Cracovia: Zabolotny - Jezek, Kinnunen, Kasperlik, Rac, R. Sawicki - Husak, Nemec, Wronka, Polak, Kapica - Saur, Gula, Brynkus, Racuk, Csamango - Kapa, Tynka, Michalski, Arrak, Dziurdzia.
Farjestad: Hildeby - Lindroth, Tornberg, Lundh, Johansson, Johnsen - Bergqvist, Pokka, Nilsson, Ejdsell, Lawner - Berglund, Goransson, Nygard, Andersen, Forsell - Nystrom, Stahlberg, Jakobsson, Westfalt, H. Bjorklund.
Sędziowali: Cedric Borga, Marcin Kaczmarek. Kary: 14:10. Widzów: 800.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24