zklepy.pl
Image default

Jeziorski: Kluczowa była gra w obronie

GKS Tychy wygrał w górniczych derbach 2:1 z GKS-em Katowice. Kluczowa dla losów meczu okazała się być druga tercja, w której to tyszanie zaaplikowali rywalom dwie bramki. Jedną z nich zdobył Bartłomiej Jeziorski.

Tyszanie wygrali swój piąty mecz z rzędu. Dziś jednak mecz nie był wcale łatwy. To katowiczanie tworzyli sobie więcej szans na zdobycie gola. Oddali o wiele więcej strzałów niż tyszanie, jednak to właśnie podopieczni Andrieja Sidorienki wrócili do domu z pełną pulą.

– Był to mecz w którym było dużo walki. Wydaje mi się jednak, że to katowiczanie bardziej prowadzili tę grę niż my. My graliśmy dużo od tyłu, co było spowodowane tym że mieliśmy sporo wykluczeń. Przeciwnik zepchnął nas do obrony i musieliśmy się bronić. Dobrze jednak broniliśmy te osłabienia, wyprowadziliśmy dwie skuteczne kontry, wygraliśmy 2:1 i cieszymy się z tego – ocenił wychowanek tyskiego klubu.

Podopieczni Andrieja Sidorienki oddali zaledwie 19 strzałów, zaś rywale aż 42. To pokazuje, że poprzez dobrą pracę w defensywie można myśleć o zwycięstwie z teoretycznie lepszym rywalem.

– Myślę, że dziś kluczowa była właśnie gra w defensywie. Przyjęliśmy na siebie sporo strzałów, a ponadto Tomek świetnie dziś bronił, kilka razy wydawało mi się, że to już było nie do wyjęcia, a on to odbijał. Przetrzymał on nam wynik i wracamy do domu z trzema punktami – powiedział popularny „Jezior”.

Kluczowa dla losów spotkania okazała się druga tercja. Najpierw w 33. minucie na listę strzelców wpisał się właśnie Bartłomiej Jeziorski, zaś 50 sekund później zwycięskiego gola zdobył Christian Mroczkowski.

– Zadaliśmy rywalom dwa szybkie ciosy w ciągu 50 sekund. Wydaje mi się, że to podcięło skrzydła rywalom. W trzeciej tercji mieliśmy kilka fajnych okazji i końcówkę zagraliśmy bardzo rozważnie, broniliśmy się i dało to efekty – stwierdził napastnik GKS-u Tychy.

W tym sezonie piętą achillesową tyskiej ekipy jest gra w przewadze. Dziś nie wykorzystali oni dwóch przewag, ale za to wybronili aż cztery osłabienia.

– Z pozytywów to trzeba powiedzieć, że wyglądało to już nieco lepiej niż w meczu z Nowym Targiem. Dziś chociaż rozgrywaliśmy ten krążek. Musimy dalej trenować i zobaczymy jak to będzie – zakończył Jeziorski.

Najnowsze artykuły

KH Energa chce iść za ciosem i zamknąć rywalizację w czterech meczach

Mikołaj Pachniewski

Gościński: Podhale to drużyna z jajami

admin

Trudna sytuacja JKH GKS Jastrzębie. Wierzą w odwrócenie losów

Mikołaj Pachniewski

Skomentuj