Stuart Pearce, były asystent Davida Moyesa w West Hamie, twierdzi, że Declan Rice nie jest nic winny West Hamowi. Anglik niedawno mówił o swych ambicjach walki o trofea, a jego słowa nasiliły spekulacje transferowe.

Lider drużyny West Ham United, Declan Rice, jest od dłuższego czasu łączony z czołowymi klubami Premier League. Defensywny pomocnik, zdaniem mediów, odrzucił kilka miesięcy temu ofertę przedłużenia kontraktu. Teraz szerokim echem obiła się jego wypowiedź na temat ambicji walki o trofea. 23-latek zdawał się sugerować, że pragnie rywalizować o najwyższe cele.

Do jego słów odniósł się eks-asystent Davida Moyesa na London Stadium, Stuart Pearce. Dawny współpracownik Szkota uważa, że kapitan Młotów nie powinien mieć sentymentów.

Nie jest West Hamowi winien absolutnie nic. Był naprawdę świetny, dwa razy wprowadził ich do rozgrywek europejskich. Wątpię, że odejdzie wcześniej, niż latem. Na pewno do tego nie dojdzie – twierdził w rozmowie z talkSPORT. – Dużo zależy od tego, jak daleko zajdzie Anglia. Jeśli dobrze im pójdzie, to bez wątpienia wystawi się w witrynie sklepowej.

Stuart Pearce nie ukrywa, że zrozumie, jeśli Declan Rice zdecyduje się na zmianę barw klubowych w pościgu za ambicjami. W jego opinii takie posunięcie byłoby naturalne i trudne do podważenia.

To świetny piłkarz, a czy jakikolwiek zawodnik tej klasy nie stwierdziłby w końcu, że chcę grać w Lidze Mistrzów? Chciałbym zobaczyć, jak prowadzi West Ham do tych rozgrywek, ale ma świat u swoich stóp. Mam nadzieję, że dalej będzie się rozwijał – podsumował 78-krotny reprezentant Anglii.

Kontakt Rice’a wygasa wraz z ojcem sezonu 2023/24. Zawarta jest w nim jednak opcja przedłużenia o kolejne 12 miesięcy. Młoty nie znajdują się więc w bardzo złej sytuacji negocjacyjnej w przypadku ewentualnej sprzedaży.