Sorana: Zawsze byłam dobrą tenisistką

Rumunka po raz pierwszy od 2013 roku weszła do półfinału imprezy WTA 1000.

---

Ku zdziwieniu bukmacherów, Sorana Cirstea w ćwierćfinale Miami Open pokonała Arynę Sabalenkę w dwóch odsłonach 6/4, 6/4. Ćwierćfinalistka French Open 2009 odczuwała stres na początku tej konfrontacji:

„Byłam zdenerwowana. Wiedziałam, jak gra Aryna. To bardzo agresywna gra. Wiedziałam więc, że wychodząc dzisiaj muszę być agresywna, bo jak tylko zrobisz jej miejsce, jak się trochę cofniesz, to już po tobie. Myślę, że mam szczęście, bo potrafię robić obie rzeczy, atakować i dobrze się bronić. W większości przypadków wolę atakować. Wiedziałam jednak, że muszę wyjść na kort i że muszę być silna na początku, bo kiedy już zdobędzie kilka pierwszych gemów, to wiesz, że będzie się rozkręcać.

Najważniejsze dla mnie było to, aby być agresywną i nie pozwolić jej dyktować punktów. Być solidną, mieć duże cele i dobrze serwować. Niestety nie serwowałam tak dobrze, jak tego chciałam, ale w ważnych momentach serwis bardzo mi pomógł.”

Podczas BNP Paribas Open 2023 Rumunka doszła do 1/4, a teraz podtrzymuje wspaniałą passę:

„Nie wiem zbyt wiele na temat liczb i wyników. Myślę, że jako zawodniczka starasz się być bardziej skupioną na pracy niż na matematycznych rankingach i wszystkim podobnym. Myślę, że zawsze byłam dobrą i niebezpieczną tenisistką. Czasami jednak brakowało mi trochę konsekwencji. W przeciągu tych dziesięciu lat czuję, że miewałam też świetne wyniki i okresy, w których grałam bardzo dobrze. Nie mogłam utrzymać tego poziomu przez cały rok. Pracujemy nad tym i elementy zaczynają się łączyć.”

Sori odczuwa większą radość z gry niż kilka lat temu:

„Z biegiem lat zaczynasz dojrzewać i zaczynasz cieszyć się grą trochę bardziej, więc teraz cieszę się tenisem w sposób, w jaki prawdopodobnie się nim nie cieszyłam, kiedy miałam 20 lat. Nie cieszyłam się nim zbytnio. Oczywiście chciałabym mieć 20 lat i takie wyniki, ale jednocześnie jestem bardzo dumna z mojego sposobu myślenia, mojej etyki pracy, mojej dyscypliny i mojej wiary. Zawsze wierzyłam, że moja gra może wyrządzać szkody i robić wielkie rzeczy.”

Petra Kvitova albo Ekaterina Alexandrova będzie następną rywalką Cirstei na Florydzie:

„Znam Petrę bardzo dobrze. Jesteśmy w tym samym wieku. Grałyśmy ze sobą wiele razy w przeciągu naszych karier. Znamy się. Bardzo agresywna, ze wspaniałymi uderzeniami. Z Alexandrovą nigdy nie grałyśmy przeciwko sobie, więc nie wiem jak to się potoczy. Będziemy musieli ją prześwietlić z moim trenerem. Będę przygotowana tak jak dzisiaj.”

32-latka pochodząca z Bukaresztu jest obecnie 74. rakietą świata.