Kuriozalna wpadka podczas transmisji. "Szczyt wszystkiego". Są przeprosiny
Do kuriozalnej sytuacji doszło podczas transmisji meczu ćwierćfinałowego mistrzostw świata w snookerze z udziałem Ronnie'ego O'Sullivana i Luki Brecela. W momencie, gdy Belg trafiał decydujące bile i sensacyjnie wyrzucał z tegorocznego turnieju obrońcę tytułu, Eurosport przerwał transmisję i puścił... blok reklamowy.
Brecel, choć po dwóch odsłonach rywalizacji przegrywał z Anglikiem 6:10, w genialnym stylu wygrał siedem frejmów z rzędu i wyeliminował faworyta. Siódmą i zarazem ostatnią partię trzeciej sesji 28-latek zamknął 63-punktowym podejściem. Polscy kibice nie mieli jednak okazji zobaczyć w całości brejka, którym Belg przypieczętował efektowne zwycięstwo.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Po zakończeniu reklam i wznowieniu transmisji okazało się, że spotkanie dobiegło już końca. Rozżaleni fani nie ukrywali ogromnego rozczarowania. "Równie słabe, jak dzisiejsza gra O'Sullivana", "Myślałem, że mi neta zerwało", "Nie mogłem w to uwierzyć", "To była bardzo ważna reklama", "Szczyt wszystkiego" — czytamy w mediach społecznościowych.
Eurosport przeprosił kibiców snookera. "Nie miały prawa"
Eurosport na Twitterze przeprosił już za wpadkę. "Przepraszamy fanów snookera. Reklamy w TAKIM momencie nie miały prawa się pojawić" — napisano na oficjalnym profilu.
Co ciekawe to nie pierwsza duża wpadka tej stacji w trakcie tegorocznych zawodów. We wtorek, zamiast transmisji na żywo z bardzo ciekawego i zaciętego ćwierćfinału pomiędzy Markiem Allenem i Jakiem Jonesem, zdecydowano się puścić... powtórkę starcia Marka Selby'ego z Johnem Higginsem.
Mistrzostwa świata potrwają do 1 maja. Triumfator całego turnieju zainkasuje 500 tys. funtów.