Ukraińcy oburzeni decyzją ministerstwa. "Wszystko przekreślone"

Ukraińscy judocy są oburzeni z powodu wycofania ich z mistrzostw świata, które odbywają się w Katarze. Ich zdaniem winę za to ponosi nie tylko międzynarodowa federacja (IJF), ale także rodzime ministerstwo sportu. Impreza zaliczana jest do kwalifikacji olimpijskich w Paryżu.

8 maja 2023, 19:19
Daria Biłodid i Wadym Hutcajt
Daria Biłodid i Wadym Hutcajt (Foto: Future Publishing, David Finch / Getty Images)

Mistrzostwa świata w judo, z powodu dopuszczenia do startu Rosjan i Białorusinów, zbojkotowała tylko Ukraina. Kilkoro zawodników rywalizujących w tej dyscyplinie w mediach społecznościowych wyraziło swoją opinię, przeważnie negatywną, nie oszczędzając władz w Kijowie. Portal sport.ua zebrał te wypowiedzi.

Jedna z najbardziej utytułowanych judoczek ukraińskich Daria Biłodid skrytykowała międzynarodową federację. — Byłam zszokowana, gdy dowiedziałem się, że Rosjanie zostali dopuszczeni do mistrzostw. W związku z tym musimy odpuścić te zawody, ponieważ nie stać nas na wyjście z nimi na matę. Najgorsze jest to, że IJF ogłosiła przyjęcie Rosjan w ostatnim dniu rejestracji, na tydzień przed samymi zawodami. Czułam rozpacz i szok, po prostu nie rozumiejąc, jak można było im w ogóle na to pozwolić — napisała brązowa medalistka olimpijska z Tokio, dwukrotna mistrzyni świata (2018, 2019) i dwukrotna mistrzyni Europy (2017, 2019).

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo...

Dalszy ciąg materiału pod wideo

W ostrzejszym tonie wypowiedział się Bohdan Jadow. Ubiegłoroczny mistrz Europy słowa krytyki skierował pod adresem ministra sportu Ukrainy Wadyma Hutcajta. — Nie jedziemy na mistrzostwa świata, ale panie ministrze, czym się różnimy od piłkarskiej reprezentacji narodowej? Tylko ja z kadry narodowej jestem w czołówce rankingu i mogę z nimi (Rosjanami) spotkać dopiero w finale. Dlaczego oni mogą wystąpić, a ja nie? — spytał ministra.

Jadow dał przykład, że w kat. 60 kg do mundialu nie został zgłoszony żaden z Rosjan. Zdziwił się, dlaczego w takim razie nikt z jego reprezentacyjnych kolegów w tej wadze nie może walczyć w imprezie. "Jaka jest różnica między naszą drużyną narodową a Jeliną Switoliną i innymi tenisistkami. Chyba znam różnicę" — napisał Jadow, zamieszczając we wpisie ikonkę worka z dolarami.

W podobny sposób wypowiadała się Jelizawieta Litwinienko. — Wszystko, do czego dążyliśmy przez cały rok, na co ciężko pracowaliśmy, jest teraz po prostu przekreślone. Jak mamy zakwalifikować się na igrzyska olimpijskie, skoro obecnie ryzykujemy opuszczeniem ważnych turniejów rankingowych i po prostu nieuzyskaniem potrzebnych punktów? Dlaczego teraz dobrowolnie ustępujemy miejsca przedstawicielom krajów agresorów? Po co więc czekać i mieć nadzieję na decyzję o niedopuszczeniu Rosjan i Białorusinów do Paryża-2024, jeśli sami ryzykujemy, że tam nie pojedziemy? — zdziwiła się judoczka.

Wszyscy judocy krytykujący ministerstwo sportu usunęli swoje posty.

Organizatorzy do MŚ w Katarze dopuścili dziewiętnastu judoków z Rosji i Białorusi. Wszyscy startują pod neutralną flagą. Specjalnie wynajęta przez IJF firma zweryfikowała ich status pod względem, czy nie są zawodnikami klubów resortów siłowych oraz, czy w mediach społecznościowych nie popierają wojny na Ukrainie.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło:PAP/depesze
Autor:PB
Data utworzenia: 8 maja 2023 19:19