Ukrainka przemówiła po skandalu w MŚ. "Zabiło mnie to. Krzyczałam z bólu"

Podczas mistrzostw świata w szermierce, które odbywają się w Mediolanie, Ukrainka Olga Charłan po pojedynku z Rosjanką Anną Smirnową nie podała jej ręki. Pochodząca z kraju agresora zawodniczka nie chciała opuścić planszy i po godzinie protestowania sędziowie postanowili zdyskwalifikować Charłan. Teraz poszkodowana w tej sprawie zabrała głos za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych.

29 lipca 2023, 09:05
Olga Charłan
Olga Charłan (Foto: Luca Bruno/Associated Press/East News, instagram/@olgakharlan / East News)

Ukrainka wygrała swój pojedynek 15:7. Została jednak ukarana za naruszenie przepisów, ponieważ w nich jasno określony jest obowiązek podawania ręki przeciwnikowi po zakończonej rywalizacji. Charłan była pierwszym sportowcem z Ukrainy, który od czasu inwazji wystąpił w tej dyscyplinie przeciwko rosyjskiej rywalce.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Olga Charłan zabrała głos po dyskwalifikacji

Ukraińska szpadzistka złożyła protest dotyczący całego zajścia, jednak na razie nie wiadomo, czy przyniósł on jakieś skutki. Charłan jest jedną z najbardziej utytułowanych szablistek w historii. Na swoim koncie ma cztery indywidualne mistrzostwa globu i sześć tytułów mistrzyni Europy. Do tego ma również cztery, w tym dwa w konkurencjach indywidualnych, medale olimpijskie.

Ukraińska sportsmenka postanowiła odnieść się do całego zajścia na swoim Instagramie.

— To był bardzo trudny i bardzo ważny dzień. To, co się dzisiaj wydarzyło, rodzi wiele pytań. Nie chciałam podać ręki tej sportsmence, postąpiłam zgodnie z sercem. Kiedy więc usłyszałam, że chcą mnie zdyskwalifikować, zabiło mnie to. Krzyczałam z bólu. Myślę, że rozumiem, jak wszyscy inni na tym świecie, że zasady muszą się zmienić, ponieważ świat się zmienia. Zdałam sobie sprawę, że ten naród terroryzuje nie tylko nasze rodziny, ale również sport. Dostałam wiele wiadomości wsparcia. Pomogły mi zwłaszcza te od żołnierzy — powiedziała w opublikowanym przez nią nagraniu.

Wcześniej Charłan udzieliła kilku wywiadów.

— Sędzia, który mnie ukarał, płakał, kiedy to zrobił. To nie jego wina. Znam go dobrze, to dobry kolega, Włoch. To okrutne dla niego, ponieważ go wykorzystali. Dokonałam właściwego wyboru. Mam już medale, jestem medalistką olimpijską, jestem mistrzynią olimpijską, ale jest coś silniejszego: mój kraj, moja rodzina, a tego nie mogłam zrobić. Życzę wszystkim ludziom, aby nigdy nie musieli czuć się tak, jak ja teraz — powiedziała dla "L'Equipe".

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło:Przegląd Sportowy Onet
Data utworzenia: 29 lipca 2023 09:05
Dziennikarz Przeglądu Sportowego Onet
Dziennikarz Przeglądu Sportowego Onet