Czy Bayern poradzi sobie w nowej rzeczywistości?

Jedenastoletnia dominacja Bayernu Monachium dobiegła końca. Bawarski gigant został zdetronizowany przez swojego byłego zawodnika Xabiego Alonso i jego Bayer Leverkusen. Według powszechnie obowiązującej opinii sezon 2023/24 jest jedynie wypadkiem przy pracy, który doprowadzi do przebudowy i wzmocnienia potęgi Die Roten. Problem w tym, że skończyły się już czasy, gdy sama marka Bayernu gwarantowała wyższość nad rywalami. Świadczy o tym nie tylko 16 punktów straty do Aptekarzy.

REKLAMA

Bayern nie wyciągnął wniosków z ubiegłego sezonu

Problemy Bayernu Monachium nie wynikają z wielkości Bayeru Leverkusen. Pamiętajmy o tym, że w poprzednim sezonie Borussia Dortmund miała tytuł mistrzowski na wyciągnięcie ręki i bardziej to ona przegrała wyścig, niż Bawarczycy zapracowali na sukces. Obecnie tyle samo punktów co Bayern ma poczciwy VfB Stuttgart, prowadzony przez byłego opiekuna rezerw FCB – Sebastiana Hoeneßa. Możemy mówić o 11 latach z tytułem mistrzowskim, ale ostatnie dwa sezony pokazywały, że gigant z Monachium jest w zasięgu śmiertelników.

I bez Leverkusen potęga FCB stanęła pod znakiem zapytania. Przed rokiem Dortmund nie wykorzystał słabości Bayernu i na własne życzenie zmarnował idealną szansę na mistrzostwo. Podczas rozgrywek 2023/24 Bayer Leverkusen uniknął wpadek, a swoją konsekwencją zmiażdżył ekipę Tuchela w ligowym maratonie. Aptekarze zrobili dokładni to, co powinien robić Bayern. Połączyli doświadczonych zawodników z przebojową młodzieżą, całość spoili trenerem, który potrafił odpowiednio zarządzać zespołem i zmiażdżyli resztę ligi. Stali się nową wizytówką niemieckiego futbolu.

Bawaria przestała być stacją końcową dla niemieckich piłkarzy

Bayern Monachium przez długie lata był obiektem westchnień większości niemieckich piłkarzy. Stacją końcową, stanowiącą ostatnie miejsce podróży w ich karierach. Gdy w sezonie 2011/12 Bayern przegrał rywalizację z Borussią Dortmund, zaplanował zemstę na chłodno, zarzucając sieci na czołowe gwiazdy BVB. W Monachium zameldowali się wówczas Robert Lewandowski, Mats Hummels oraz Mario Götze. Obecnie media również wskazują na zainteresowanie Bawarczyków takimi piłkarzami jak Florian Wirtz, Robert Andrich czy Jeremie Frimpong. Zawodnicy Bayeru Leverkusen powtarzają jednak, że chcą kontynuować współpracę z Xabim Alonso. Sam hiszpański szkoleniowiec szybko odrzucił zainteresowanie Bayernu, deklarując chęć dalszej pracy z Bayerem. Marzeniem Alonso nie jest praca w Monachium, a budowa własnej potęgi w Leverkusen.

Scenariusz, w którym Bawarczycy wykupują największe gwiazdy ligowego rywala, wydaje się niezbyt realny. Jedyny znaczący piłkarz, któremu umowa z Aptekarzami kończy się przed 30 czerwca 2026 roku to Jonathan Tah. Potencjalny angaż Wirtza wymagałby gigantycznych nakładów finansowych, przekraczających 100 mln euro. To zupełnie inna sytuacja niż wolny transfer Roberta Lewandowskiego, który zdecydował się odrzucić rozmowy o nowej umowie z BVB. Jednym ruchem drastycznie osłabiono rywala i sprowadzono klasowego snajpera. Haaland, Gvardiol, Szoboszlai i wielu innych nie marzyło o Monachium, wybierając Premier League. Bayern nie ma monopolu na gwiazdy Bundesligi. Zyskał mocnego rywala w postaci Leverkusen. Sam popełnił wiele błędów, które osłabiły jakość składu.

Czas ważnych decyzji

Bayern zawsze był najgroźniejszy w obliczu niepowodzeń. Ale teraz sytuacja wygląda inaczej. Nie tylko stracili tytuł, Leverkusen ich osłabiło. Jeśli Bayer utrzyma swój skład, wiele musiałoby się wydarzyć w Bayernie latem, abym mógł powiedzieć, że pokonają Leverkusen w 34 meczach. W tej chwili Bayer jest dla mnie faworytem na kolejny rok powiedział Didier Hamann.

Bawarczycy potrzebują rozsądnego trenera oraz zdroworozsądkowych wzmocnień. Pracy nad tym, by talent Jamala Musiali wyszedł z cienia talentu Floriana Wirtza. Obecna drużyna FCB zgubiła głód sukcesów, szczególnie na własnym podwórku. Weterani nie biorą na siebie odpowiedzialności za wyniki. Bayern ma prawdopodobnie najdroższą kadrę w dziejach klubu, ale sezon 2023/24 może zakończyć z pustą gablotą. Wysokie wartości rynkowe zawodników nie przekładają się na ich postawę na boisku. Przez długie lata narzekano, że Bayern Monachium nie ma godnego rywala w lidze niemieckiej, co uniemożliwia jego rozwój. Obecnie to Bawarczycy są tym zespołem, który musi doskoczyć do poziomu narzuconego przez Leverkusen. Czy klub z Monachium poradzi sobie w nowej rzeczywistości? Zadanie będzie trudne, bowiem mistrzostwo Bayeru nie było przypadkiem, a pokazem wielkiem siły zespołu Xabiego Alonso. Po raz pierwszy od wielu lat, Bayern Monachium nie miał marginesu błędu i trzeba poważnie traktować scenariusz, w którym sezonie 2024/25 będzie podobnie.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,606FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ