Kolejna kompromitacja giganta. To, co zrobił bramkarz w 87. minucie to kryminał [WIDEO]

Manchester United nie szczędzi swoim fanom rozczarowań i już 18. raz w tym sezonie stracił punkty na boiskach Premier League. Tym razem piłkarze Erika ten Haga w samej końcówce wypuścili z rąk wygraną z Burnley, które walczy o utrzymanie w lidze. Piłkarze z Manchesteru na cztery mecze przed końcem sezonu nadal nie są pewni miejsca w czołowej szóstce.

Manchester United w tym sezonie znów jest daleki od dobrej formy i spektakularnych wyników. Przed spotkaniem z Burnley piłkarze Erika ten Haga mieli co prawda serię czterech meczów bez porażki z rzędu, ale w jej trakcie zaliczyli dwa remisy. Niemniej jednak zwycięstwo z zespołem ze strefy spadkowej było dla nich obowiązkiem, by wciąż myśleć o miejscu w czołowej szóstce Premier League. 

Zobacz wideo Nowy rekord świata w długości skoku! Kobayashi przeszedł do historii

Kolejna kompromitacja Manchesteru United. Stracili punkt z zespołem z samego dna

Zawodnicy United wciąż muszą walczyć o miejsce w europejskich pucharach, które może dać im szósta lokata w lidze lub triumf w Pucharze Anglii. Sytuacja w lidze jest jednak dość napięta, dlatego też potrzebna im była wygrana z Burnley. 

Spotkanie do najciekawszych jednak nie należało, a pierwsza bramka padła dopiero w 79. minucie gry. Po fantastycznym odbiorze na połowie rywali na bramkę pomknął Antony. Brazylijczyk wpadł w pole karne i uderzeniem lewą nogą dał drużynie z Manchesteru prowadzenie 1:0. 

Skrzydłowy nie tylko znacznie przybliżył swój zespół do wygranej, ale też przełamał swoją ponad roczną niemoc w Premier League. Jego ostatnie trafienie w angielskiej elicie przypadało na 16 kwietnia, ale 2023 roku w meczu z Nottingham Forrest. Od tamtej pory zdołał tylko zanotować dwie asysty i z Burnley wreszcie się przełamał. 

Tak ważny moment Antony'ego nie przyniósł jednak wygranej zawodnikom z Manchesteru. W 87. minucie sędzia spotkania podyktował rzut karny po fatalnym wyjściu z bramki Andre Onany. Bramkarz wyskoczył do góry, a pięściami znokautował rywala. "Jedenastkę" na bramkę zamienił Zeki Amdouni i ustalił wynik meczu na 1:1. 

Tym samym zawodnicy z Manchesteru już 18. raz w tym sezonie stracili punkty w meczu Premier League, notując szósty remis. Przez to wciąż pozostają na szóstym miejscu, ale mają tylko punkt przewagi nad siódmym Newcastle i nadal mogą jeszcze utracić lokatę w czołówce ligi. Dla Burnley remis to z pewnością świetny wynik, który może przywrócić im nadzieje na utrzymanie. Na razie drużyna z hrabstwa Lancashire zajmuje 19. miejsce i do bezpiecznej strefy traci dwa punkty. 

Czy Manchester United powinien zwolnić Erika ten Haga?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.