W sobotni wieczór rozegrany został hit 33. kolejki La Liga, w którym Atletico Madryt podjęło na swoim stadionie Athletic Bilbao. Oba zespoły rywalizują o miejsca, które da awans do Ligi Mistrzów w kolejnym sezonie. Jak przystało na hit - nie zabrakło bramek oraz, niestety, ogromnych kontrowersji. Ostatecznie Atletico Madryt wygrało 3:1 po golach Rodrigo de Paula, Angela Correi oraz trafieniu samobójczym Unaia Simona. Dla gości z Kraju Basków bramkę zdobył Nico Williams.
I to właśnie rewelacyjny w tym sezonie skrzydłowy Athletiku był w centrum uwagi. W okolicach 40. minuty, gdy Atletico Madryt prowadziło 1:0, to z trybun w stronę 21-latka poleciały wyzwiska na tle rasowym. Nico Williams zwrócił na to uwagę sędziemu i poprosił o przerwanie meczu.
Tuż przed przerwą mógł poczuć pewną satysfakcją, bo to właśnie on sam doprowadził do wyrównania. Wtedy podbiegł pod trybunę i wskazywał na swój kolor skóry, odpowiadając "fanom", którzy obrażali go z trybun Civitas Metropolitano.
Jeszcze w trakcie spotkania Atletico Madryt zareagowało na ten skandal w mediach społecznościowych. "Atletico Madryt sprzeciwia się jakimkolwiek aktom rasizmu i nienawiści" - przekazał klub we wpisie na portalu X.
To jednak nie pierwszy mecz, gdy kibice Atletico Madryt są "bohaterami" skandalicznego zachowania na tle rasistowskim. Przy okazji meczów z Realem Madryt regularnie obrażają Viniciusa Juniora, wyzywając go od "małp" oraz życząc śmierci. Doszło nawet do tego, że na jednym z madryckich mostów powiesili kukłę, przedstawiając Brazylijczyka.
Ostatecznie, dzięki wygranej 3:1, Atletico Madryt umocniło się na czwartym miejscu w tabeli La Liga. Drużyna Diego Simeone ma 64 punkty, a Athletic o sześć mniej.