• Link został skopiowany

Lijewski dostał pytanie o Syprzaka i aż go zatkało. Ujawnił po zwolnieniu

- Powiedziałem mu, że nie będzie grać, jeśli nie chce i nie może, ale chodzi o to, żeby był razem z drużyną także w tej trudnej mentalnie części turnieju - oznajmił Marcin Lijewski. W wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego" Onetu były selekcjoner reprezentacji Polski przedstawił swoją wersję głośnej sytuacji z Kamilem Syprzakiem i odpowiedział na stawiane przez obrotowego zarzuty.
Kamil Syprzak / Marcin Lijewski
Michał Łepecki / Agencja Gazeta / Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl

Kamil Syprzak dzień przed meczu Pucharu Prezydenta z Gwineą na mistrzostwach świata opuścił zgrupowanie reprezentacji Polski. Z powodu kontuzji postanowił szybciej wrócić do PSG i kontynuować leczenie w klubie, mimo że sztab szkoleniowy z selekcjonerem Marcinem Lijewskim na czele nie wyraził na to zgody. Cała sytuacja wywołała potężną burzę.

Zobacz wideo Bayern zdemolował Eintracht w hicie. Koszmarny występ bramkarza [SKRÓT]

- Trener obiecał mi, że po meczu z Algierią będę mógł wyjechać, na potwierdzenie czego mam SMS od niego. Niestety w ostatniej chwili, widocznie przestraszył się fali krytyki, która na niego spadła, zmienił zdanie. Dla mnie każda umowa, nawet słowna, zwłaszcza z trenerem, jest wiążąca - komentował obrotowy. Wreszcie doczekał się odpowiedzi.

Marcin Lijewski komentuje aferę z wyjazdem Kamila Syprzaka ze zgrupowania reprezentacji Polski. "To nie zdarzyło się nigdy wcześniej"

Lijewski, który po turnieju stracił posadę, udzielił obszernego wywiadu "Przeglądowi Sportowemu" Onetowi. Tam musiała zostać przywołana sprawa Syprzaka, a były selekcjoner ustosunkował się do niej po raz kolejny. I zdobył się na zaskakującą szczerość.

- Coś takiego, żeby zawodnik w trakcie turnieju chciał opuścić drużynę, nie zdarzyło się nigdy wcześniej - ani gdy sam grałem, ani w pracy trenera. Byłem zaskoczony i tak naprawdę nie wiedziałem, jak postąpić. Zapytałem o opinię dyrektora sportowego, który przesłał mi regulamin, a ja musiałem postąpić zgodnie z nim, nakładając na Kamila karę - wyznał.

Następnie zdradził, że 33-latka przebadał lekarz, który nie wykrył urazów wymagających pilnego działania. Mimo wszystko trener był gotowy pójść na ustępstwa. - Powiedziałem mu, że nie będzie grać, jeśli nie chce i nie może, ale chodzi o to, żeby był razem z drużyną także w tej trudnej mentalnie części turnieju - wyjaśnił. 

Zdradził także, że był kontakt ze strony sztabu medycznego PSG. - Przez moment rozważaliśmy ze sztabem medycznym puszczenie go do Paryża, ale nie mogłem tego zrobić, bo zdawałem sobie sprawę, że musiałbym wtedy puścić połowę drużyny - oznajmił. Bowiem w trakcie turnieju z bardziej lub mniej poważnymi dolegliwościami zmagali się też inni zawodnicy, choćby Arkadiusz Mortyo i Marek Marciniak.

Marcin Lijewski ujawnia ws. Kamila Syprzaka. "Zgody na wyjazd nie dostał, ale mimo to postanowił wyjechać"

Moment kulminacyjny nastąpił po kolacji po spotkaniu z Kuwejtem. - (Syprzak - red.) przed całą drużyną i sztabem potwierdził, że zgody na wyjazd od sztabu nie dostał, ale mimo to postanowił wyjechać. Spotkało się to z negatywną oceną kolegów z drużyny, co mu zresztą kapitan przekazał - ujawnił Lijewski.

Zobacz też: Prezes Szmal przemówił ws. zwolnienia Lijewskiego. Wymowne słowa

Postawa obrotowego była krytykowana również przez inne osoby, za co on sam obwinił ówczesnego selekcjonera. - Jestem ogólnie bardzo zawiedziony Marcinem Lijewskim, bo znamy się długo i wydawało mi się, że mamy dobre relacje. Nie spodziewałem się nigdy, że nakręci taką falę hejtu w moją stronę. Dawno się tak na kimś nie zawiodłem - przyznał.

44-latek odniósł się do tych mocnych słów: - Ja nakręciłem na niego falę hejtu?! (dłuższe milczenie) Przecież to nie ja wyjechałem ze zgrupowania. Było mi bardzo przykro. Podobnie jak jego kolegom z drużyny, a najbardziej przykro było sztabowi medycznemu, który poświęcał mu bardzo dużo czasu, nawet wtedy, gdy już było wiadomo, że nie będzie grał.

Na razie nie wiadomo, jaka będzie przyszłość Kamila Syprzaka w drużynie narodowej. - Musimy powiedzieć sobie wprost powiedzieć, że jeśli zawodnik opuszcza bez zgody trenera zgrupowanie reprezentacji Polski, to jest to nie do przyjęcia - komentował prezes ZPRP Sławomir Szmal.

Więcej o:

Komentarze (3)

Lijewski dostał pytanie o Syprzaka i aż go zatkało. Ujawnił po zwolnieniu

sdud
5 miesięcy temu
No to wiadomo, dlaczego nic nie grają...
kristoferek1957
5 miesięcy temu
Piłka ręczna w naszym kraju idzie w bardzo złym kierunku. Koniec kropka. 25 miejsce? Drużyny tzw.trzeciego świata grają lepiej!! Masakra!!
niktalboktos
5 miesięcy temu
Nigdy wczesniej tez się chyba nie zdarzyło 25 miejsce Polski w MS w ręcznej...
Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).