W sparingu z Mołdawią Biało-Czerwoni od początku wykazywali większą inicjatywę, oddawali strzały, ale brakowało im skuteczności. Drogę do siatki znaleźli dopiero w 30. minucie. Wszystko za sprawą Matty'ego Casha, który w pięknym stylu uhonorował karierę reprezentacyjną Kamila Grosickiego.
Polacy zeszli wtedy do defensywy, co zaczęło frustrować kibiców. Gwizdali, ale próbowali też zachęcić kadrowiczów do większej walki. - Intensywność wakacyjna - ocenił jeden z komentatorów TVP, patrząc na postawę Biało-Czerwonych. Dopiero w końcówce nasza kadra znowu ruszyła do ataku, co zaowocowało trafieniem Bartosza Slisza. Podwyższył on na 2:0 i ustanowił wynik spotkania.
Opinią na temat meczu podzieliło się wielu ekspertów, w tym Zbigniew Boniek. Co miał do powiedzenia były prezes PZPN? "Dobry mecz, pewne zwycięstwo. Brawo" - zaczął, chwaląc Biało-Czerwonych za grę. Ale na tym nie zakończył. Kolejne słowa mogą wlać nieco nadziei w serca kibiców "Teraz Helsinki. Idzie to w dobrą stronę" - ocenił Boniek.
Zobacz też: Taką koszulkę miał na sobie Lewandowski. Kibice od razu zauważyli.
Teraz przed Polską mecz o stawkę. Już we wtorek 10 czerwca Biało-Czerwoni zagrają na wyjeździe z Finlandią w ramach eliminacji do mistrzostw świata 2026. Będzie to bardzo ważne spotkanie. Najpewniej to jedna z tych drużyn awansuje do baraży. O pierwsze miejsce w grupie, które daje bezpośredni awans na mundial, może być trudno - faworytem jest Holandia. Jak na razie nasza kadra jest liderem z dorobkiem sześciu punktów. Tyle tylko, że Holendrzy nie rozpoczęli jeszcze rywalizacji.
Komentarze (5)
Tak Boniek podsumował mecz Polska - Mołdawia. Zaskakujące słowa