Pouille zmagał się z depresją

Półfinalista Australian Open 2019 opowiedział o swojej walce z chorobą.

---

Lucas Pouille udzielił wywiadu dla dziennika L’Equipe, w którym zdradził, że walczył z depresją. Francuz zmagał się z urazami i spadkiem formy, przez co opuścił TOP 400. Uzdolniony 29-latek opisał trudny okres:

„Odkryłem swoją ciemniejszą stronę. Popadłem w depresję, która dopadła mnie po Roland Garros, w Anglii. Sypiałem w nocy tylko godzinę. Piłem w samotności. Pracowałem bardzo ciężko. Spędzałem całe tygodnie na treningach, aby w momencie, kiedy powinienem być gotowy, pęc. Znalazłem się na dwa tygodnie w szpitalu w Nicei w łóżku hiperbarycznym, abym szybciej wyzdrowiał. Byłem otoczony chorymi ludźmi, umierającymi z terminalnymi stadiami raków….

Byłem tam z powodu małego złamania żebra. To miało mi pomóc relatywizować rzeczy, ale było dla mnie bardzo przerażające. Nie mogłem zmrużyć oka. Pogrążałem się w czymś ciemnym. Budziłem się z krwią w oczach. Po tygodniu bez snu wyrzuciłem wszystkie swoje rakiety do kosza. Zapytałem rodzinę: „Czy myślicie, że to normalne, że mając 28 lat, będąc ojcem, płaczę co noc w pokoju hotelowym za każdym razem, kiedy przegrywam?”.

Każdego ranka pytali mnie, czy spałem, a ja kłamałem. Mówiłem, że mam alergię na dywan, pyłki lub trawę. Zamykałem się w domu. Nie rozmawiałem o tym z nikim. Nie jestem najbardziej rozmownym chłopakiem. Byłem w złym miejscu. Powiedziałem w końcu, że to wystarczy. Inaczej skończyłbym w domu wariatów. Dla mojego zdrowia psychicznego musiałem przestać. Miałem zamiar uderzyć w ścianę. Nie szanowałem siebie jako zawodnika. Nie mogłem pokazywać takiego obrazu siebie. Kluczowe było to, kiedy w środku nocy dostałem powiadomienie na telefon i zobaczyłem zdjęcie mojej córki. Pomyślałem: „Nie może tak być”.”

Nowym celem dla półfinalisty Australian Open 2019 jest występ na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu:

„Wyjście z domu i zaprzestanie rozmów o tenisie było bardzo interesujące dla mojej głowy. Zdałem sobie sprawę, że tenis to jednak moje życie, więc znów sięgnąłem po rakietę. O Olimpiadzie myślę każdego dnia. To jedyna impreza, w której nie brałem udziału. Bycie na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu to doświadczenie życia. Chcę spróbować. Cały czas jednak wiem, że ciało może znowu dać o sobie znać i to będzie koniec.”

W 2018 roku Lucas był dziesiątą rakietą świata.