Iga: Ludzie wciąż mnie krytykują

Iga: Ludzie wciąż mnie krytykują

Liderka rankingu WTA opowiedziała jak radzi sobie z komentarzami fanów.


Iga Świątek w tym tygodniu będzie walczyła o trofeum w Stuttgarcie. Czterokrotna zwyciężczyni turniejów wielkoszlemowych na konferencji prasowej wyjawiła, co napisałaby o swoich tenisowych doświadczeniach, jeśli wydałaby książkę:

„Ta książka miałaby prawdopodobnie około 600 stron. Napisałabym o tym, jak dumna jestem z moich postępów i wszystkich rzeczy związanych z tym, jak radziłam sobie z różnymi wyzwaniami w trakcie mojej kariery. Wszystko działo się tak szybko. Czasami musiałam zachowywać równowagę i wypełniać wszystkie zobowiązania. Myślę, że pod tym względem wykonałam dobrą robotę.”

22-latka pochodząca z Warszawy nie miała dużo czasu na przygotowania do tournee po mączce:

„Szczerze mówiąc, mój pierwszy trening na mączce odbył się dzisiaj. Nie będę miała dużo czasu na grę na ziemi. Nie sądzę, żeby to miało znaczenie, ponieważ tutejsza nawierzchnia jest dość szybka. Szybsza niż zazwyczaj. Jest gdzieś pomiędzy kortem twardym a kortem ziemnym. Trzeba dostosować swoje ruchy, bo jest ślisko. Ogólnie pamiętam, jak czułam się grając tu w zeszłym roku. Dzisiaj czułam, że mogę szybko się przestawić. Nie oczekuję, że od debiutu poczuję się komfortowo, ponieważ czasami potrzebujesz meczów, aby nabrać pewności siebie na każdej nawierzchni.”

Iga jest liderką rankingu WTA już 99. tydzień:

„To jedna z najważniejszych statystyk. Ogólnie rzecz biorąc, bycie w pierwszej dziesiątce przez cały ten czas i przez wszystkie te tygodnie w czołówce to coś, czego nie wyobrażałam sobie kilka lat temu. Czasami w trakcie sezonu, kiedy kończę tournee, mój zespół mówi mi, że przegraliśmy tylko pięć meczów. Jestem wtedy zaskoczona, że to nie jest takie uczucie. Zawsze jestem zadowolona z konsekwencji.

Polce ciężko było radzić sobie z oczekiwaniami sympatyków tenisa:

„Łatwo jest mi odciąć się od tych wszystkich mediów i serwisów społecznościowych. Podczas turniejów staram się nie zaglądać tam zbyt często. Ograniczam się do publikowania swoich materiałów. Na początku musiałam się do tego zmuszać. Teraz czuję się komfortowo. W internecie jest wiele rzeczy, których nie rozumiem, które są dziwne i nieprawdziwe. Lepiej trzymać się od nich z daleka.

Jest mi łatwo się odciąć, jeśli chodzi o oczekiwania z zewnątrz. Ja mam swoje własne oczekiwania. Czuję, że ogólnie nie radzę sobie z nimi dobrze. Te zewnętrzne nie mają aż tak dużego znaczenia, ponieważ pracowałam nad tym, aby nimi zarządzać, ale mimo wszystko czasami to boli. Zwłaszcza, kiedy wiem, że dałam z siebie wszystko, a ludzie wciąż mnie krytykują. Nie znają całej prawdy, tego co dzieje się poza kortem. Czasami nie jest łatwo. Rozumiem, jak działa świat. Nie oczekuję, że to się zmieni, ale byłoby miło, gdyby ludzie pamiętali, że wciąż jesteśmy ludźmi, że nie da się wygrać każdego turnieju.”

Tatjana Maria bądź Elise Mertens będzie rywalką naszej reprezentantki w drugiej rundzie Porsche Tennis Grand Prix.

bonio 2024-04-16 09:59:06
TRANSMISJE