Pożegnalny występ Rafaela Nadala
Na drugiej rundzie zakończył tegoroczny występ w imprezie ATP 500 w Barcelonie Rafael Nadal. Dwunastokrotny mistrz turnieju w stolicy Katalonii przyznał, że był to jego pożegnalny występ na katalońskich kortach.
We wtorek na korcie imieniem Rafaela Nadala pojawił się sam patron obiektu, który w meczu pierwszej rundy pokonał Flavio Cobolliego, tym samym wygrywając pierwszy pojedynek od 103 dni. Dzień później tenisista z Majorki musiał uznać wyższość Alexa de Minaura. Tym samym były lider rankingu pożegnał się z rywalizacją w Barcelonie najwcześniej od 2015 roku. Wówczas odpadł po pojedynku trzeciej rundy.
Mimo porażki Rafael Nadal był zadowolony z występu. – Moje odczucia z kortu są dobre. Momentami byłem w stanie grać na przyzwoitym poziomie. Niestety, w tej chwili najważniejsze dla mnie nie jest zwycięstwo, ale to, by zakończyć turniej w zdrowiu. Po tym, co przeszedłem w poprzednich miesiącach, to nie był dzień na bohaterstwo, aby zostawić na korcie wszystko i umrzeć. Muszę być realistą i postępować w sposób logiczny – mówił podczas konferencji prasowej 22-krotny mistrz wielkoszlemowy.
Patron kortu centralnego w stolicy Katalonii powiedział też coś o czym już od jakiegoś czasu się mówiło. Tegoroczny występ był jego pożegnaniem z Barceloną. – Miałem okazję pożegnać się z tym turniejem, uczestnicząc w nim. Wszyscy wiedzą, jak ważna jest to dla mnie impreza. Przeżywałem tutaj niezapomniane chwile i zdobyłem 12 tytułów, co jest niewyobrażalne. Wszystko ma swój początek i koniec, więc to nie dramat. Jedyną smutną sprawą jest to, że już nie zagram tutaj na profesjonalnym poziomie – nie krył jeden z najlepszych tenisistów w historii.
Zwieńczeniem europejskiego sezonu na kortach ziemnych jak zawsze będzie występ na Roland Garros. Czternastokrotny mistrz drugiej w sezonie lewy Wielkiego Szlema odniósł się również do potencjalnego występu na paryskich kortach. – Czuję się znacznie lepiej niż półtora tygodnia temu. Wyjeżdżam stąd z przekonaniem, że zrobiłem krok do przodu. Jeśli ciało mi na to pozwoli, w przyszłym tygodniu chciałbym zagrać w Madrycie. Teraz chcę spędzić godziny na korcie, trenując i rywalizując. Mam nadzieję, że będę konkurencyjny. Moim ostatnim celem jest danie sobie szansy, by wystąpić w Rolandzie Garrosie – powiedział niespełna 38-letni zawodnik.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Subskrybuj Onet Premium. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.